wtorek, 7 czerwca 2011

Belonowe ostatki.

Pierwszy tegoroczny czerwcowy weekend spędziliśmy oczywiście na plaży.
Miejscowość Łazy koło Koszalina ,po dotarciu na plażę udaliśmy się w stronę Dąbkowic mając nadzieję
na realizację naszych planów na te dwa dni.
Cele wyznaczyliśmy sobie dwa:
pierwszy-przetestowanie niedawno zakupionego wędziska spinningowego Daiwa Exeler Sea Trout 3,10m
              i ciężarze wyrzutowym 10-40g
drugi -przeprowadzenie prób połowu bałtyckiej krewetki z myślą o wykorzystaniu jej jako przynęty
          w metodzie surfcastingowej.


Dwa sąsiadujące w kalendarzu dni i bardzo różne warunki pogodowe.
Sobotnie popołudnie-średni wiatr z kierunku północno-wschodniego ,znośna fala umożliwiająca brodzenie
wyniki dobre ,oprócz limitu , który dla przypomnienia wynosi 5 sztuk ,zaliczyłem kilka spadów.
Brania dobre ,ataki zdecydowane ,zastosowane błystki z przedłużeniem kotwicy jak i bez przedłużenia ,
ryby zapięte za dziób ,brak podhaczeń.
Niedziela ,upał niemożliwy ,woda prawie stojąca ,leciutki wiaterek tylko marszczył wodę. 
Brodzenie bardzo wygodne ,ale niestety brań nie ma.Oprócz kilku pogoni za błystką ,kończących się
parę metrów od moich nóg ,brak było w tym dniu zdecydowanych ataków na błystkę.


Pierwszy cel został osiągnięty-wędzisko sprawowało się znakomicie ,po nabraniu pewności co do jego
mocy i wytrzymałości rzucało mi się nim bardzo przyjemnie i bardzo dobrze przenosił wszelkie
zachowania zapiętej ryby.


To co jest częste na plaży ,warunki pogodowe szybko się zmieniły ,wiatr zmienił kierunek z południowo
na północno-wschodni przybrał na sile ,fala szybko wzrosła wyganiając brodzących na brzeg.
Te dwa dni potraktowałem jako ostatnie wyjazdy ,których celem była wyłącznie belona.
Teraz nastawiamy się na inne metody połowu i inne ryby ,belona może być jeszcze przyłowem.


Drugim celem naszego wyjazdu ,było przeprowadzenie pierwszych prób połowu bałtyckiej krewetki.
Powiem tyle-wyniki przerosły moje oczekiwania , pozostaje kwestia opracowania materiału ,który powstał
na ten temat.
Zamieszczę go wkrótce.

Podziękowania z mojej strony dla Jagody ,bez jej pasji nie powstało by tyle materiału fotograficznego.
Pozdrowienia dla wszystkich pasjonatów morskiego wędkowania-Jagoda i Leszek.



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz