wtorek, 15 listopada 2011

Surfcasting-ujście rzeki Czerwonki do morza.




11 listopada 2011r ,celem naszej wyprawy jest ujście rzeki Czerwonki do morza, byliśmy tam już raz w tym roku, a było to 10 kwietnia.
Łowisko to jest corocznie terenem, na którym odbywa się znana już wszystkim wędkarzom plażowym, impreza pod nazwą "Ustrońska plaża".
Ponieważ dojazd do tego miejsca nie jest powszechnie znany, postanowiliśmy ułatwić go wszystkim
zainteresowanym i pokazać go w formie filmu.
Dojazd od strony Koszalina drogą nr 11, z wykorzystaniem skrótu przez Wieniotowo przedstawia się
następująco:



Odcinek drogi zaraz po zjechaniu z 11-ki wyłożony jest płytami betonowymi, ale widzieliśmy ścięte
duże drzewa na poboczu co sugeruje że będzie on przebudowywany.
Nie jest to aż tak zła droga żeby ją odradzać, tym bardziej że szybko go pokonujemy i wjeżdżamy
na asfalt, z początku wąski, ale już przed Wieniotowem droga jest super.
Parking do którego dojechaliśmy jest płatny od połowy czerwca do września, ale co do tego terminu nie jestem w stu procentach pewien, więc trzeba to sprawdzać na bieżąco.
Byliśmy tam raz w roku ubiegłym i tym którzy chcą powędkować z plaży,radzę przejść mostem na drugi
brzeg, zaraz za mostem skręcić w ścieżkę biegnącą wzdłuż rzeki, dojść do plaży i udać się w prawo w stronę Pleśnej.
Spotykamy tam dużo mniej ludzi.Około 200m dalej zaczyna się strefa dużych głazów zalegających
w morzu i można znaleźć tam jakąś ciekawą miejscówkę.
Nasz wypad miał charakter bardziej rozpoznawczo-wypoczynkowy, po trzymiesięcznej przerwie
byliśmy na plaży pierwszy raz z wędkami.
Miejsce wybraliśmy zaraz przy ujściu rzeki - również ze względu na nasłonecznienie, nocny przymrozek
zmroził piach,stojąca woda w odciętych zatoczkach była zamarznięta, w cieniu było zimno.



Jest to to samo miejsce, które wiosną wyglądało tak:


Widać spore różnice, patrząc na charakterystyczne pale wystające z piachu w pobliżu ujścia morze jest sporo cofnięte w wyniku długo utrzymujących się południowych wiatrów.
Pogoda taka ma również niekorzystny wpływ na żerowanie ryb, które przecież są celem naszego przyjazdu w to miejsce.
Tak wyglądało to miejsce 10 kwietnia tego roku.




Teraz wygląda trochę inaczej, naniesione jest dużo piachu i od tych pali do krawędzi wody jest parę metrów.


Jak widać samochód mamy kilkanaście metrów od plaży i od rzeki.
Rozmawiałem z kolegami po kiju, którzy wodują tutaj swoje łódki i wypływają na morze za dorszem.








Po lewej stronie ujścia patrząc w stronę Ustronia Morskiego prowadzone są jakieś prace wzmacniające
brzeg morski, jest to nieustanna walka z morzem, raczej niemożliwa do wygrania.



Jeden duży sztorm potrafi zmienić diametralnie wygląd plaży i ujście rzeki, część zdjęć jest robiona komórką dlatego taka słaba jakość, ale jest to ten sam odcinek plaży.


Zdjęcie z 04 lipca 2010r i ten sam fragment z jesieni tego samego roku:


04 lipca 2010r

i jesień tego samego roku



Jak widać wygląd plaży potrafi szybko się zmienić, może to nastąpić nawet w przeciągu paru sztormowych dni.
Na dzień 11 listopada 2011r Czerwonkę można przejść w krótkich kaloszach, czego też próbowałem skracając sobie drogę powrotną na parking.
Jak będzie po pierwszym sztormie nie wiadomo.
Wracając do wędkowania trochę o sprzęcie, najnowszy nabytek ze stajni Grauvella:








Pomimo serwowania rybkom tak smakowitych przynęt:



wszystkie uszły z życiem, wybierając inny jadłospis.
Listopadowe dni szybko dobiegają końca i Słońce po godz 15-tej chowa się już za drzewami na wydmach:





Czas sie zwijać, bo przecież pojutrze znów trzeba być na plaży.



Na razie o takich zachodach Słońca trzeba zapomnieć i cieszyć się różnorodnością pór roku, a latem
2012 będziemy znów mogli je podziwiać:





Następny wyjazd jest już zaplanowany-miejsce docelowe Łazy, na pewno będzie równie przyjemny jak ten.
Pozdrawiamy wszystkich sympatyków wędkarstwa morskiego.
 Jagoda i Leszek.