poniedziałek, 28 marca 2011

Łazy-Dąbkowice

Niedziela 27 03 2011.

Korzystając z pięknej wiosennej pogody wybieramy się do Łaz k Koszalina,poranek po zmianie czasu na letni,jest mrożny, temp za oknem -5stC.
Szyby samochodu zmrożone,ale szybko z tym sobie poradziliśmy i po zapakowaniu sprzętu wyruszamy na plażę.
Mamy plan,aby udać się od ostatniego zejścia na plażę w Łazach w kierunku Dąbkowic i zbadać ten teren,
bo jeszcze tam nie byliśmy,a wędkarze twierdzą iż są tam fajne miejscówki do surfa.
Po dotarciu na plażę zastajemy zmrożone zastoiska wody,które niebawem po przesunięciu się słońca
rozmrożą się i nic nie będzie wskazywało na nocne przymrozki.
















Po rozmowie z dwoma surferami i wiadomościach o braku brań,udajemy się w prawo widząc na horyzoncie
wiatraki za Darłowem.Spacerowiczów mało,ale na pewno ich przybędzie bo jest to popularne miejsce
wśród mieszkańców Koszalina i okolic.
Będę próbował coś złapać nie mając na to jednak większych nadzieji,na bellonę za wcześnie,śledzi też
jeszcze nie ma więc i szanse na troć niewielkie.
Fotki będzie robiła Jagoda więc to co dalej widzicie to jej zasługa.
     


Pogoda piękna,widoki też,bursztynów nie widać,ryb brak,ale jest świetnie,to jest to co lubimy.
Plaża zmienia się w miarę oddalania się od Łaz,pojawia się więcej drobnych kamyków również w wodzie
czuję to brodząc w niej,dobrze to rokuje na cieplejsze miesiące.

Po prawej stronie wypiętrzają się wydmy oddzielające plażę od jeziora Bukowo,dochodząc przy falochronach widocznych w oddali do wysokości kilkunastu metrów.

Przy falochronach robimy krótki odpoczynek,jemy co mamy do zjedzenia oceniamy tą miejscówkę
jako świetną na lato i postanawiamy wracać.


Pwrót jest już bez łapania,rejon został rozpoznany i oceniony pozytywnie jedynym minusem jest ilość
spacerowiczów,ale nie ma chyba już plaż gdzie ich nie ma.




                                            Większą ilość zdjęć można zobaczyć pod linkiem


Przy następnych pobytach w tym miejscu fotki będą aktualizowane w tym albumie.
Pozdrowienia znad morza przesyłają: Jagoda i Leszek.

niedziela, 20 marca 2011

Łazy "Radary"

Nasz tzn mój i Jagody pierwszy wypad na plażę odbyliśmy 13 marca zachęceni ładną
 i ciepłą aurą.
Pomni ubiegłorocznych doświadczeń co do różnic pogodowych między miastem,a plażą
ubraliśmy się w ciepłe kombinezony, pod spodem ciepła bielizna dawała nadzieję że 
nie będziemy musieli uciekać z powodu przemarznięcia,a właściwie przewiania bo to wiatr
ma decydujące znaczenie o utrzymaniu temperatury ciała.
Wybór padł na plażę między Łazami a kanałem łączącym jezioro Jamno z morzem.
Rejon ten odkryliśmy jesienią ubiegłego roku i spodobał się nam na tyle że został zaliczony
do naszych ulubionych obok Dąbek,ujścia rzeki Czerwonki,Gąsek.


Pogoda dopisała, ciepło,bez wiatru, zerowa falka nie dawały szans na dobry połów, ale na spacer
była znakomita.
Spacerowiczów mało, ze względu na odległość od miejscowości wczasowych,w dali w stronę kanału
majaczyły sylwetki wędkarzy oczekujących na nerwowe drgnięcia ich wędek wbitych pionowo
w nadmorski piach.

Oczekiwanie na rybę



Udajemy się w stronę wędkarzy mając nadzieję na zobaczenie okazałych leszczy a może i innych gatunków
jak np flądra czy troć.
Fotografując co ciekawsze widoki obserwujemy morze,niestety dla wędkujących gęsto zastawione
siatkami rybaków.

Ciepło daje się we znaki i trzeba pomału rozbierać się z nadmiaru odzieży,ale lepiej mieć co zdjąć
niż szczękać zębami i narzekać na zimno.
Wędkarze jak zwykle ze stoickim spokojem czekają na tą jedyną największą, najpiękniejszą,
jedno albo dwucyfrową rybę oczywiście,umilając sobie te trudne chwile oczekiwania różnymi
napojami niekoniecznie dla młodzieży.



                                   Krótki filmik pozwoli lepiej poczuć klimat tego fajnego dnia:


                        
Piękna pogoda sprawiła że pomimo braku ryb, pierwszy tegoroczny wypad na plażę uznaliśmy za bardzo
udany.